„Praca drugim domem”, „złość piękności szkodzi”, „mądry głupiemu ustępuje”. Co czujesz, czytając te mądrości? Mnie zapala się czerwona lampka z napisem Choć od lat zmagała się z nowotworem, nie traciła wiary w to, że uda się jej wyzdrowieć i wrócić do ukochanych aktywności. W swoim ostatnim wywiadzie, udzielonym "Uwadze!" TVN, Kora przyznała m.in. "przeżywam Odchudza, rzeźbi mięśnie i zwalcza stres. Efekty są spektakularne. Jazda na rowerze to świetne ćwiczenie, dzięki któremu nie tylko możesz szybciej niż pieszo dotrzeć w określone miejsce, ale też spalić zbędne zapasy tkanki tłuszczowej. Godzina jazdy rowerem z prędkością ok. 20 km/h pozwala spalić ok. 500 kalorii. na wynos www.polskinawynos.com JECHAĆ - JEŹDZIĆ - POJECHAĆ JECHAĆ JEŹDZIĆ POJECHAĆ CZASOWNIK NIEDOKONANY (imperfective verb) CZASOWNIK NIEDOKONANY, WIELOKROTNY Żyję dalej, staram się żyć normalnie. Zakładam, że jeszcze pożyję. Ale też nie czepiam się życia kurczowo. Jestem ateistą. Obserwacja życia i doświadczenie lekarskie utwierdzają mnie, że Boga nie ma. Jeżdżę rowerem całe życie, prawo jazdy od 15 lat, zawsze staram się jeździć czy to rowerem, czy samochodem, z kulturą i zgodnie z przepisami. I o ile kierowcy aut w większości zachowują się na drogach normalnie, przepisy - powiedzmy - naginane w granicach rozsądku (nie zawsze, idioci . Opis Informacje dodatkowe Opinie (0) Tabela rozmiarów Opis Motocykliści to bardzo duża grupa społeczeństwa. Niektórzy z konieczności inni jednak kochają ta formę przemieszczania się. Istnieją setki klubów oraz zrzeszeń dla miłośników tej pasji. Do grona motocyklistów należą fanie ekstremalnych wrażeń ale również osoby ceniące sobie relaks. Motocykliści są członkami licznych klubów, lub innych organizacji zrzeszających motocyklistów. W rezultacie organizowanych jest wiele zlotów. W ten sposób powstaje pena zamknięta społeczność. Mnogość zlotów w sezonie powinna skłonić cię do zakupu naszej koszulki z nadrukiem. Koszulka z nadrukiem to doskonały pomysł aby utożsamić się z grupą do której należysz. Nie zwlekaj kup jak najszybciej koszulkę „Żyję by jeździć jeżdżę by żyć – koszulki z nadrukiem”. Jazda na motocyklu to pasja, którą dzielą miliony osób. Każdy z nas jest lub zna kogoś kto kocha jazdę na motocyklu. Jeśli nie masz pomysłu na prezent dla siebie lub dla bliskiej Ci osoby to właśnie go znalazłeś. W naszej ofercie znajdzie wiele wzorów koszulek dla motocyklistów. Jedna z propozycji to: ”Żyję by jeździć jeżdżę by żyć – koszulki z nadrukiem”. Oferta naszego sklepu obejmuje koszulki w rozmiarach od S do XXL we wszystkich możliwych kolorach. Koszulka „Żyję by jeździć jeżdżę by żyć – koszulki z nadrukiem”, wykonana jest ze 100% bawełny. Producentem jest firma Fruit of the Loom – wiodący od lat producent koszulek na całym świecie. Oferowane przez nas koszulki posiadają intensywne kolory, wytrzymały materiał oraz prosty, uniwersalny fason. Przetestowaliśmy wiele rodzajów koszulek a nasz wybór padł właśnie na koszulki firmy Fruit of the Loom. Najbardziej barwne, unikatowe i wytrzymałe koszulki jakie możesz kupić. Przygotowane specjalnie do własnych projektów i nadruków. Sklep oferuje koszulki na prezent jak również na każdą okazję. Z nami zawsze znajdziesz pomysł na wyjątkowy i doskonały prezent. „Żyję by jeździć jeżdżę by żyć – koszulki z nadrukiem” to tylko jedna z propozycji na prezent dla pasjonatów jady motocyklem. Nasze koszulki wykonujemy dopiero po twoim zamówieniu, dzięki temu nigdy nie zabraknie dla Ciebie odpowiedniego koloru czy też rozmiaru. Możesz wybrać kolor oraz nadruk jaki chcesz umieścić na koszulce. Zapraszamy do zakupów oraz zapoznania się z naszymi innymi propozycjami. Termin realizacji zamówienia Zamówienia realizujemy zwykle w terminie 24 godzin od daty zakupu, jednak musisz pamiętać ze koszulki drukowane są specjalnie dla Ciebie w wybranej przez Ciebie konfiguracji, mamy na myśli rozmiar oraz kolor koszulki. Szczegółowe informacje na temat różnych możliwości dostawy a co za tym idzie terminu dostarczenia do Ciebie koszulki znajdziesz TUTAJ Bardzo intuicyjne menu pozwoli szybko wybrać Ci odpowiedni kolor oraz rozmiar jak również szybko dokonać zakupu. Jeśli interesuje Cię koszulka w innym fasonie, koszulka damska bądź bluza napisz do nas – przygotujemy produkt specjalnie dla Ciebie. Masz pytania napisz do nas biuro@ Folia Flex - w tej metodzie wykonana jest koszulka Folia Flex - w tej metodzie wykonana jest koszulka Folia flex to rodzaj nadruku, który przenosi się na odzież i tkaniny za pomocą wysokiej temperatury. Jest to metoda wygrzewania folii na ubranie, która dzięki wysokiej temperaturze osiąga dużą trwałość. Nadruk po wprasowaniu go w materiał jest bardzo trwały. Znosi wysokie temperatury prania (wg producenta nawet do 80ºC) oraz wirowanie. Nadruk z folii FLEX to bardzo trwała, odporna na pranie, rozciąganie i uszkodzenia mechaniczne metoda nadruku. Polega ona na wycięciu na ploterze tnącym odpowiedniego wzoru, a następnie na wprasowaniu go pod odpowiednim naciskiem i w odpowiedniej temperaturze w materiał. Zapewnia doskonałe krycie i intensywność koloru. Zalety wykorzystania nadruku z folii FLEX: oporność na pranie, odporność mechaniczna, świetne krycie i intensywność koloru. Informacje dodatkowe Waga 1 kg Wybierz rozmiar koszulki S, M, L, XL, XXL Wybierz kolor koszulki Granatowy, Czarny, Czerwony Tabela rozmiarów Fruit of The Loom Męska Koszulka ICONIC 150 T Koszulki męskie Iconic T wykonane w 100% z bawełny czesanej ring-spun. Koszulka bardzo miękkie w dotyku, dopasowany krój, krótsze rękawy, dekolt wykończony bawełnianym, wąskim ściągaczem, taśma wzmacniająca na karku z tego samego materiału. Kolejna innowacyjna w kolekcji T-shirtów – całkowicie nowa linię Iconic T od Fruit of the Loom. Materiał z bawełny czesanej ring-spun o gramaturze 150g/m2 to doskonały stosunek jakości do ceny i możliwość wyboru wysokogatunkowej odzieży. Duży wybór kolorów, w tym 4 nowe odcienie i krótszy, bardziej dopasowany krój sprawia, że Iconic to doskonałe koszulki na każdą okazję. Polecamy! Fruit of the Loom do produkcji swojej odzieży używa jedynie najlepszej tkaniny, pozyskanej w etyczny sposób. Dzięki zastosowaniu najlepszej jakości surowców oraz najnowszych procesów technologicznych, tkaniny Fruit of the Loom spełniają wszystkie stawiane im wymagania. Przy produkcji T-shirtów ze 100-procentowej bawełny stosowany jest gęstszy splot zapewniający bezkonkurencyjną jakość. Firma Fruit of the Loom została założona w 1851 roku w Stanach Zjednoczonych. Od początku istnienia firmy, głównym założeniem było wykonywanie tekstyliów z dobrej jakościowo bawełny, tak by ubrania były trwałe i długo zachowywały ładny wygląd. Ciekawostką jest fakt, że znak handlowy marki jest starszy od znaku Coca-Coli. Tak wielkie doświadczenie zaowocowało popularnością, która trwa do tej pory. Wiele producentów odzieży reklamowej sięga właśnie po koszulki czy bluzy Fruit of the Loom, dlatego, że świetnie wykonuje się na nich nadruki reklamowe. Różnorodna gramatura koszulek i 100% bawełny ze zwiększoną gęstością ściegu sprawia, że każdy nadruk reklamowy wygląda atrakcyjnie i jest trwały. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-03-11 18:31:12 zorz12 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-11 Posty: 6 Temat: zranilem uderzylemdzisiaj minal 3 dzien jak kobieta ktora kochalem powiedziala koniec, moja historia tego zwiazku jest bardzo dluga, mozna z niej zrobic niezly film chociaz zwiazek trwal 2 lata, bylismy udanym zwiazkiem ja rozwodnik z dzieckiem ona rozwodka z dzieckiem stworzylismy po roku znajomosci i zwiazku potajemnie dom i rodzine. Wszystko bylo super lecz uderzylem ja chciala sie rozstac jednak dala szanse, ja ja zmarnowalem bo po niedlugim czasie czepialem sie za byle co popchnalem ja i zamknalem w domu nie chcialem jej wypuscic bo chcialem z nia pogadac bo wiedzialem ze cos sie psuje, jednak przepadlo wszystko, kazala mi sie wyprowadzic i zabrac wszystko codziennie jezdze do niej i bez skutku, przepraszam jednak drzwi zamyka bo twierdzi ze mnie sie boi, chociaz obiecuje jej ze nie skrzywdze, nic to nie daje, przyjezdza radiowoz i musze jechac do domu. Zalezy mi na niej i to jeszcze jak, we wtorek mam wizyte u psychologa chce sie wyleczyc od wybuchow zlosci, teraz jest tragedia nie wiem co mam zrobic nie jadlem juz nic trzy dni, nawet mi sie nie chce, zalezy mi na tym by do niej wrocic, bo dala mi tyle szczescia przez dwa lata co przez cale zycie nie mialem, prosze o jakies propozycje co mam zrobic, nie zycze sobie takich odpowiedzi typu,,i dobrze zrobila,, konkretnym osobom podam e-maila moge opisac cala historie jednak zajmie to troche kilka dobrych tygodni albo i wiecej, moze ktos zna jakies programy typu wybacz mi czy cos 2 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-03-11 18:46:03 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: zranilem uderzylem Dam Ci radę: naucz się najpierw żyć sam zanim zechcesz budować z kimś rodzinę. Dobrze, że chodzisz na terapię - może to nauczy cię pokory wobec innych. Pracuj nad sobą, może kiedyś spotkasz kobietę która nie będzie się obawiała zasnąć przy Tobie. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 3 Odpowiedź przez gojka102 2012-03-11 20:19:08 gojka102 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-28 Posty: 8,611 Wiek: 30+(dokładnie nie pamiętam:)) Odp: zranilem uderzylem Spróbuj postawić się w jej sobie,że Twoja kochana kobieta zdradziła Cię raz,a potem kocha Cię nadal i nie może bez Ciebie radę spróbować jeszcze raz? Tylko czasem wśród mroku,straszy i krąży wokół zamyślony marabut, w lepkich błotach błądzący ptakLecz dzień lęki wymiecie,wiec spokojnie możecie drzwiami trzasnąć i zasnąć gdy "dobranoc" powiemy wam 4 Odpowiedź przez Justyna88 2012-03-12 07:41:22 Justyna88 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-15 Posty: 16 Odp: zranilem uderzylemGdyby mój M mnie uderzył to też byłby koniec, różnie było kłótnie itp ale uderzenie oznacza że puściły wszystkie hamulce dziś raz a jutro złamana ręka. Dobrze że się leczysz, jeśli bardzo Ci zależy próbuj ale jak to ktoś już napisał spójrz na wszystko jej oczyma 5 Odpowiedź przez marena7 2012-03-12 09:00:18 marena7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: tarepeuta uzależnień Zarejestrowany: 2010-12-20 Posty: 1,447 Wiek: 58 Odp: zranilem uderzylem Jesteś sprawcą przemocy i potrzebujesz terapii dla sprawców. Poszukaj takiej. Musisz nauczyć się panować nad sobą, nad swoją złością. Musisz nauczyć się radzić sobie inaczej z trudnymi emocjami, bo jak dotąd "radzisz" sobie w sposób destrukcyjny. Zreszta to co robisz teraz, nachodzisz kobietę, która jasno Ci powiedziała, że Ciebie nie chce, to tez PRZEMOC! Ona musi wzywac policję, żeby się Ciebie pozbyć! W ten sposób nie wyraża się miłości i szacunku. Nic dziwnego, że kobieta nie wierzy Twoim obietnicom. Bez poważnej terapii zawsze to będą obietnice bez leczenie, bo zmarnujesz sobie życie! I każdej kobiecie, która stanie na Twojej tej, którą kochasz mozesz napisać list, przeprosić za swoje zachowanie, wyznać to co o sobie wiesz i zapewnić, że nie będziesz jej niepokoił. Że zaczynasz leczenie i że masz nadzieję, że kiedyś bedzie się chciała z Tobą spotkać. I że uszanujesz każdą jej decyzję, nawet tą, że nie chce Cię na oczy jeszcz jedno! To Twoje zdanie "...i nie życzę sobie takich odpowiedzi, ze dobrze zrobiła...", to też przejaw agresji. Opisujesz swoją historię na forum i MUSISZ liczyć się z tym, że nie wszystkie odpowiedzi będą Ci się podobały, a niektóre wręcz Cię rozzłoszczą. Mozesz z nimi dyskutować, ale nie możesz zamknąć ludziom ust! Z krytyką też musisz nauczyć się sobie radzić w sposób nie sporo do zrobienia, ale warto włożyć w to wysiłek. Świat zrobi się 6 Odpowiedź przez Kizia75 2012-03-12 09:39:23 Ostatnio edytowany przez Kizia75 (2012-03-12 09:40:30) Kizia75 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-27 Posty: 1,235 Odp: zranilem uderzylem Nie dziwię się, że ona się ciebie boi. Uderzyłeś ja, zamknąłeś. Też bym się bała o siebie i o moje dziecko. Jesteś trochę nieobliczalny, więc nie wie czego może się po tobie spodziewać. Absolutnie powinieneś przestać ją nachodzić, bo będzie się bała coraz bardziej. Jedyne co ci pozostaje to kontynuować konsekwentnie terapię i zapewnić (najlepiej listownie) twoją byłą, że nie będziesz jej już nachodzić oraz oczywiście dotrzymać obietnicy. Musisz poczekać aż emocje opadną. Z czasem widząc, że dotrzymujesz słowa i nad sobą panujesz może pozwoli ci się do siebie zbliżyć, może da ci jeszcze jedną szansę. Naważyłeś bigosu, teraz musisz za to zapłacić niestety. Allan Sandale, Carnegie Institution w Pasadenie: "Świat we wszystkich swych składowych częściach i zależnościach jest zbyt skomplikowany, aby mógł być wyłącznie rezultatem przypadku."Artur Leonard Schawlow - fizyk,noblista: "Wydaje mi się, że będąc skonfrontowani z cudami życia i wszechświata, należy zadać sobie pytanie dlaczego, a nie po prostu jak. Jedyne możliwe odpowiedzi są religijne..." 7 Odpowiedź przez stokrotka1986 2012-03-12 21:25:30 stokrotka1986 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-23 Posty: 23 Odp: zranilem uderzylem zorz12 napisał/a:dzisiaj minal 3 dzien jak kobieta ktora kochalem powiedziala koniec, moja historia tego zwiazku jest bardzo dluga, mozna z niej zrobic niezly film chociaz zwiazek trwal 2 lata, bylismy udanym zwiazkiem ja rozwodnik z dzieckiem ona rozwodka z dzieckiem stworzylismy po roku znajomosci i zwiazku potajemnie dom i rodzine. Wszystko bylo super lecz uderzylem ja chciala sie rozstac jednak dala szanse, ja ja zmarnowalem bo po niedlugim czasie czepialem sie za byle co popchnalem ja i zamknalem w domu nie chcialem jej wypuscic bo chcialem z nia pogadac bo wiedzialem ze cos sie psuje, jednak przepadlo wszystko, kazala mi sie wyprowadzic i zabrac wszystko codziennie jezdze do niej i bez skutku, przepraszam jednak drzwi zamyka bo twierdzi ze mnie sie boi, chociaz obiecuje jej ze nie skrzywdze, nic to nie daje, przyjezdza radiowoz i musze jechac do domu. Zalezy mi na niej i to jeszcze jak, we wtorek mam wizyte u psychologa chce sie wyleczyc od wybuchow zlosci, teraz jest tragedia nie wiem co mam zrobic nie jadlem juz nic trzy dni, nawet mi sie nie chce, zalezy mi na tym by do niej wrocic, bo dala mi tyle szczescia przez dwa lata co przez cale zycie nie mialem, prosze o jakies propozycje co mam zrobic, nie zycze sobie takich odpowiedzi typu,,i dobrze zrobila,, konkretnym osobom podam e-maila moge opisac cala historie jednak zajmie to troche kilka dobrych tygodni albo i wiecej, moze ktos zna jakies programy typu wybacz mi czy cosWitaj nie wiem czy taki program by dal ci jakas szanse na odbudowanie zaufania, tymbardziej ze jak piszesz uderzyles ja i zamknales w domu kobieta sie wystraszyla , i zrob tak jak inni pisza daj jej czas na przemyslenie wszystkiego nie nachodz jej bo taka nachalonosc bardzo denerwuje druga osobe i jeszcze pogarszasz swoja widzisz postanowila zwiazac sie ponownie po jednym nieudanym zwiazku i kobieta sie sparzyla jednym slowem i nie wiem czy uda ci sie uratowac to co dasz jejj spokoj to moze jej to dac duzo do myslenia i moze sama sie wkoncu odezwie. Ale nic na sile pamietaj. Ja wybaczylam swojemy mezowi jak mnie uderzyl a zrobil to trzykrotnie i narazie od trzech lat nie podniosl na mnie reki , tylko jak sie klocimy to uzywa wulgaryzmow i mnie brzydko wyzywa, w sumie za duzej poprawy nie ma i tez mam nieciekawa sytuacje wiec mowie nie chce nikogo oceniac. A ty uzbrój sie w cierpliwosc. 8 Odpowiedź przez modzia7 2012-03-12 21:32:40 Ostatnio edytowany przez modzia7 (2012-03-12 21:33:15) modzia7 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-17 Posty: 895 Wiek: 25 Odp: zranilem uderzylemzostaw ją w spokoju... nie dosc ze jedno małżeństwo jej się nie udało to jeszcze i Ty dałeś jej w kość... i taka to miłość i szacunek w dzisiejszych czasach ... 9 Odpowiedź przez Teo 2012-03-12 21:35:39 Teo Gość Netkobiet Odp: zranilem uderzylemA ja Ci napiszę: I bardzo dobrze zrobiła! Powinna Ci jeszcze patelnią oddać i już za pierwszym razem na zbity pysk wyrzucić. 10 Odpowiedź przez zorz12 2012-03-12 23:34:21 zorz12 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-11 Posty: 6 Odp: zranilem uderzylemdziekuje marena7 tobie kiziu i rowniez tobie stokrotko, podtrzymalyscie mnie na duchu, bede sie leczyl, chodzil na terapie, bardzo tego chce, kiedys mi mowila zebym sie zapisal do lekarza jednak myslalem ze poradze sobie sam, nie udalo sie jednak tym razem jej nie uderzylem tylko odepchnalem, teraz chce wziac sie za siebie konretnie nie napisalem dzisiaj juz zadnego smsa, przedtem slalem non stop jak to zaluje jak zalezy i zeby pozwolila wrocic, ale rozstanie jest jakie jest, jezeli komus bardzo zalezalo i zalezy na drugiej osobie to nie mysli w 100 procentach logicznie, o wszystkim decyduja emocje i taki czlowiek chwyta sie wszystkiego probuje wszystkiego co mu do glowy przyjdzie. Zostalem sam z synem nie mialem sie kogo poradzic co mam robic dalej, bylem tylko takiej mysli zeby chocby nie wiem co probowac musze wciaz bo jezeli ona pomysli ze ja nie probuje to moze mi wcale nie zalezy na niej. Ale teraz widze ze to nie tedy droga, a z tym listem macie wszystkie racje juz mi jedna pani wczoraj o tym powiedziala. Tylko nie wiem kiedy go napisac, teraz to glupota, musze sie przeciez unormowac podleczyc, ulozyc sie, co ja bym dal zeby sie odezwala, mialbym wieksza nadzieje, a tak zalamka, chociaz wiem ze musze sie wziac w garsc to naprawde trudne bo wciaz o niej mysle o tym ze mialem idealna kobiete a ja nie uszanowalem tego, nie docenilem tego wszystkiego co dla mnie robila, bylo wszystko wpozadku bylem dobrym facetem i ojcem staralem sie, przytulalem ja codziennie, co dzien rano gdy spala dawalem buziaka na dowidzenia ja wiozlem chlopakow do przedszkola i do pracy, jednak wszystko zepsuly moje wybuchy krzyczalem na nia wygadywalem bzdury a jej bylo przykro ze gadam takie glupoty, jednak zawsze ja przepraszalem, jejku co ja bym dal zeby byc przy niej 11 Odpowiedź przez zorz12 2012-03-17 11:42:41 zorz12 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-11 Posty: 6 Odp: zranilem uderzylemprawdziwy koszmar, dzisiaj 9 dzien jak sie rozstalismy, u mnie 6kilo mniej, portfel pusty zjezdzilem pół podlasia w poszukiwaniu osoby ktora moglaby mi pomoc, dwa dni temu przyjechala zona z zagranicy,(byla zona), syn nie widzial jej poltora roku pojechal do niej, grozi mi teraz ze zalozy sprawe i bedzie chciala odebrac mi dziecko, w grudniu zmarl mi tato tak sobie nagle byl za granica wyjechal rano do pracy i juz go nie uratowali, nigdy nie chorowal, teraz dziadek jest w szpitalu, ja nie wiem juz co mam robic i czego sie chwycic, pewna osoba powiedziala mi ze ktos mogl mi zazdroscic tego jaki bylem szczesliwy z ta kobieta, ze ktos mi zle zyczyl i rzucil jakas klatwe. Zrobilbym wszystko aby mi wybaczyla i zeby byc znowu z nia, naprawilbym wszystko, tylko juz nie mam sil w tej chwili, nie dam rady bez niej zyc, nigdzie nie moge znalezc sobie miejsca nie moge na niczym sie skupic, czy jest ktos kto moglby mi pomóc cos poradzic oddam wszystko co mam aby znowu byc z nia. Co mam zrobic gdzie i do kogo pójsc, jak sobie z tym wszystkim poradzic 12 Odpowiedź przez niekochana72 2012-03-17 11:50:42 niekochana72 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-10 Posty: 6,862 Wiek: 40 Odp: zranilem uderzylem zorz12 napisał/a:dzisiaj minal 3 dzien jak kobieta ktora kochalem powiedziala koniec, moja historia tego zwiazku jest bardzo dluga, mozna z niej zrobic niezly film chociaz zwiazek trwal 2 lata, bylismy udanym zwiazkiem ja rozwodnik z dzieckiem ona rozwodka z dzieckiem stworzylismy po roku znajomosci i zwiazku potajemnie dom i rodzine. Wszystko bylo super lecz uderzylem ja chciala sie rozstac jednak dala szanse, ja ja zmarnowalem bo po niedlugim czasie czepialem sie za byle co popchnalem ja i zamknalem w domu nie chcialem jej wypuscic bo chcialem z nia pogadac bo wiedzialem ze cos sie psuje, jednak przepadlo wszystko, kazala mi sie wyprowadzic i zabrac wszystko codziennie jezdze do niej i bez skutku, przepraszam jednak drzwi zamyka bo twierdzi ze mnie sie boi, chociaz obiecuje jej ze nie skrzywdze, nic to nie daje, przyjezdza radiowoz i musze jechac do domu. Zalezy mi na niej i to jeszcze jak, we wtorek mam wizyte u psychologa chce sie wyleczyc od wybuchow zlosci, teraz jest tragedia nie wiem co mam zrobic nie jadlem juz nic trzy dni, nawet mi sie nie chce, zalezy mi na tym by do niej wrocic, bo dala mi tyle szczescia przez dwa lata co przez cale zycie nie mialem, prosze o jakies propozycje co mam zrobic, nie zycze sobie takich odpowiedzi typu,,i dobrze zrobila,, konkretnym osobom podam e-maila moge opisac cala historie jednak zajmie to troche kilka dobrych tygodni albo i wiecej, moze ktos zna jakies programy typu wybacz mi czy cosNie życzysz sobie? No co Ty? Wiesz, że to też jest agresja - takie słowa. Nic się nie uczysz, co tygodnie pisania - taki krótki post i przedstawiłeś się najlepiej, jak ja napiszę: BRAWA DLA TEJ PANI!!! CZAPKI Z GŁÓW ZA NAJLEPSZĄ Z MOŻLIWYCH to z pewnością KLĄTWA. Normalnie zajady mi ze śmiechu popękały. W sobie szukaj winy, to jedyna droga. Nadejdzie czas, gdy uznasz, że wszystko skończone. I to będzie początek. 13 Odpowiedź przez Kriss 2012-03-17 15:48:51 Kriss 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-11-28 Posty: 1,360 Wiek: 37 Odp: zranilem uderzylemTo nie KLĄTWA. Nie ma takiej opcji. Jak się klątwę rzuca na człowieka, to ten od partnera zawsze porządny wpierdziel dostaje. A potem go partner "tylko" popycha. Ale zaraz potem przeprasza. No i wrzeszczy i obrzuca wyzwiskami. Najlepiej tak żeby dziecko słyszało i się bało o rodzica. Ale zaraz potem agresor przeprasza i śle rzewne smsy. A potem nachodzi w miejscu zamieszkania że trzeba policję wzywać. To jest prawdziwa KLĄTWA. 14 Odpowiedź przez rosalinda555 2012-03-27 17:57:55 rosalinda555 Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-28 Posty: 31 Odp: zranilem uderzylemNie jesteś jej wart, skoro nie potrafisz panować nad sobą. Mogłabym Cię obsypać całym mnóstwem epitetów, ale sądzę, że i tak nic do Ciebie nie dotrze. Jeżeli zależy Ci na jej dobru, a nie tylko na swoim pieprzonym wygodnictwie to zostaw ją w spokoju. 15 Odpowiedź przez fajka2 2012-03-27 18:10:48 fajka2 Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-03 Posty: 245 Odp: zranilem uderzylemleczysz się to najważniejsze, oby jak najdłużej. z jakiegoś powodu jesteś tym kim jesteś. czy zdajesz sobie sprawę,że nie funkcjonujesz odpowiednio? nie mówię o wyrzutach sumienia. raczej o chłodnym spojrzeniu na swoje zachowanie. i nie zmieniaj się dla kogoś zmień się dla siebie, ją zostaw w spokoju, boi się Ciebie jak każdy normalny człowiek. zresztą Ty sam się siebie boisz prawda? 16 Odpowiedź przez zorz12 2012-03-31 23:12:54 zorz12 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-11 Posty: 6 Odp: zranilem uderzylemLecze sie chodze na terapie prywatnie i do poradni, robie to dla siebie i dla niej, z nia widuje sie od tygodnia, duzo rozmawialismy, wyjasnilismy sobie pewne sytuacje, w tygodniu idziemy razem na wizyte, mowilem jej ze kocham ja bardzo mocno ona mowila to samo, obiecywalem duzo rzeczy, bylem inny niz ostatie nasze dni jeszcze w zwiazku, poczulem sie tak jak tylko sie poznalismy, ona tez mi to powiedziala, zauwazyla ze chce sie zmienic i zauwazyla ze jestem inny, powiedziala ze takiego mnie pragnie jednak nie moze mi powiedziec zebym wrocil , mowila ze obawia sie ze to tylko kwestia czasu, ze znowu powroca te wybuchy zlosci, wiem ze jest jej napewno trudno, mowila ze chce to przemyslec, chce jej dac ten czas chocby trwalo to tygodniami, ale zaczekam bo wiem co stracilem przez glupote, chce odzyskac jej zaufanie i wiare, chce by znow poczula sie przy mnie biezpieczna, ja chce ja szanowac doceniac dawac jej to co dalem teraz przez ten tydzien zeby tego nigdy nie zabraklo, poniewaz dotarlo do mnie co robilem zle jakie byly przyczyny wciaz o tym mysle i rozwazam kazda sytuacje, chocby nie wiem co ale zmienie sie i nie dopuszcze do kolejnego bledu, bo teraz wiem jak sie czula, co stracilem i nie wybaczylbym sobie gdybym ja znow skrzywdzil,za bardzo ja kocham, pokaze wszystkim kto mi nie wierzy kto jest przeciwko mnie a tych osob nie brakuje, ze cuda (tak jak to niektorzy mowia) sie zdarzaja, ze potrafie dotrzymac slowa i obietnicy taki kiedys bylem i bede taki znow, zrobie wszystko co bede musial zeby widziec ze ona jest znow szczesliwa, a wtedy i ja bede szczesliwy, kazdego dnia bede pamietal o tym ze moge ja stracic, wiec bede kazdy dzien z nia traktowal jak ten ostatni, bo nigdy nie wiadomo co moze sie wydarzyc, w zwiazku trzeba dawac drugiej osobie to, co sie dostaje od niej, jednak trzeba oddawac 2x tyle. Ona chce czasu na spokojnie przemyslec wszystko, ja moge zaczekac, tyle ze nie wiem czy mam przestac pisac dzwonic jezdzic do niej, moge to zrobic, jednak po mojej glowie chodzi mysl, ze ona pomysli to, ze moze ja przestalem sie starac ze mi nie zalezy juz ze nie pisze czy nie dzwonie, z drugiej strony mysle ze powinienem zaczekac na jej ruch. Sam juz nie wiem co mam robic tak za nia tesknie. 17 Odpowiedź przez Dobra40 2012-04-01 16:17:53 Dobra40 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-01 Posty: 145 Odp: zranilem uderzylemNie chlopie,zadne programy typu przebacz pokazesz ze sie starasz ale to nie daje gwarancji ze sie na ta terapie i dobrze byloby gdybys mial szanse ja tam juz nie jako partnerke ale jako kogos dla Ciebie bliskiego taka zamyka Ci drzwi przed nosem to zostaw kartke w drzwiach,ze..... zaczales chodzic na terapie aby hamowac emocje i nauczyc sie rozumiec pewne rzeczy,ze nie liczysz na zrozumienie bo wiesz ze zle zrobiles,ze nie liczysz na wybaczenie bo to bylo niewybaczalne ale chcesz pokazac ze chcesz sie zmienic sam dla siebie i dla wszystkich wokolo i dla niej tez nawet jesli juz nigdy nie bedziecie czy przemyslalaby pojscie jako osoba trzecia zeby zobaczyc jak to sie odbywa i jak to zawracaj jej glowy tekstami ktore nic nie wniosa i sa Twojej sytuacji licza sie konkrety i konkretne pros o wybaczenie tylko przepraszaj. 18 Odpowiedź przez Dobra40 2012-04-01 16:23:08 Dobra40 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-01 Posty: 145 Odp: zranilem uderzylemNie zauwazylam Twojego ostatniego jej czas ale popros czy niemoglbys raz w tyg w jej wspolne zakupy,obowiazki domowe czy spacer z aby poczula sie pewniej ale wiedziala ze w takiej sytuacji nic jej nie grozi bo jestescie w miejscu publicznym. 19 Odpowiedź przez zorz12 2012-04-08 11:46:11 zorz12 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-11 Posty: 6 Odp: zranilem uderzylemWszystko na co pracowalem kilka tygodni pryslo jak jakis czar, w klika sekund wszystko zniklo, posluchala kolezanki-ona twierdzila wciaz ze nikogo nie slucha tylko siebie i tak bylo, az tu nagle posluchala kolezanki, wszystko przepadlo, teraz nie wiem juz co mam robic stracilem wiare w to co wierzylem, stracilem nadzieje, pozostala tylko tesknota i jeszcze wieksze cierpienie, co dalej nie mam pojecia, coraz bardziej zamykam sie w sobie z rodzina praktycznie nie rozmawaim, nie chce nikogo widziec, wszystko dusze w srodku w sobie, a i jeszcze jedno noc to prawdziwy koszmar potrafie przebudzic sie kilkanascie razy mam rozne sny, jednak gdy sprawdzam znaczenie tych snow to wszystko jest pozytywne pelne nadziei takie podtrzymujace na duchu, sam juz nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. W tamtym tygodniu kilka nocy przespalismy razem i ani razu nie przebudzilem sie ani nie mialem zadnego snu. Mój jeden psycholog nie wierzy mówi ze to nie mozliwe zeby ktos tak sie zmienial w ciagu kilku tygodni, twierdzi ze musialem sie czegos bardzo mocno przestraszyc ze teraz w tak krotkim czasie zachodzi tyle zmian we mnie, kilka miesiecy temu stracilem tate, teraz kobiete ktora tak kocham, jednak tato zmarl i nic na to nie poradze, a ona zyje wiec robie wszystko co tylko dam rade zeby odzyskac to co stracilem kochalem czego nie docenilem i nie uszanowalem 20 Odpowiedź przez zorz12 2012-04-22 09:02:41 zorz12 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-03-11 Posty: 6 Odp: zranilem uderzylemNie dam rady juz zyc, ona nie wierzy juz we mnie postawila kropke nad i nie chce mi choc troche zufac i zaczac od nowa, zylem nadzieja wiara lecz juz tego we mnie nie ma ona nie wierzy we mnie to i ja juz nie wiewrze w siebie, chodzi mi juz po glowie tylko jedno i to coraz czesciej wtedy wszyscy przekonaliby sie ze kochalem szczerze, bez niej nie mam po co zyc, probowalem zapomniec lecz nawet na chwile nie potrafie, po co mam zyc tak jak zyje cierpie i przezywam co ranek jest to samo budze sie i widze ja przed oczami za lzami jest rozmazana, kazdy dzien tak sie zaczyna nic sie nie zmienia wiec po co mam tak dluzej cierpiec, co to za zycie, bez niej nie mam zycia wiec po co tak zyc, kazdemu bedzie lepiej beze mnie probowalem wrocic do normalnosci do spraw codziennych nie dam rady nie umiem chociaz chcialem 21 Odpowiedź przez alfaalfa 2012-04-22 12:08:38 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: zranilem uderzylem Zorz - zacznę od tego, że zawsze po rozstaniu czujemy huśtawki nastrojów. Raz jest lepiej - raz gorzej. Przeczekaj, uzbrój się w cierpliwość - minął dopiero miesiąc a Ty oczekujesz cudów. Daj sobie szansę sobie na wyleczenie tych destruktywnych zapędów, które nadal u Ciebie są skierowane przeciwko niej: wcześniej ją uderzyłeś, teraz chcesz aby cierpiała ... na prawdę nie chcesz już nigdy zbudować z nią (lub inną kobietą którą pokochasz) rodziny? Zwiedzić całego świata? Spełnić swoich marzeń? Jesteś młodym człowiekiem - pamiętaj że świat nie kończy się za progiem Twojego domu.. Nie potrafisz się od tego oderwać - to wyjedź, poznaj innych ludzi.. zobacz jak żyją, jakie przeżywają dramaty.. na świecie jest tyle problemów ile sprawa, że miłość to uczucie które powinno sprawiać radość, szczęście... a nie ból. Na tym forum jest wątek w którym kobieta uderzyła mężczyznę .. uważam że jest w podobnej sytuacji do Twojej - też powinna zastanowić się na poważnie nad tym skąd u niej pojawiła się przemoc. Może mógłbyś jej coś doradzić.. poprzedni post świadczy o tym, że robisz postępy. Byle tak dalej. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Dnia 27 maja 2011 roku jechałem swoim motocyklem Yamaha Wild Star 1600 ulicą dwupasmową w Warszawie na Kabatach. Był wieczór, około godziny ruch normalny jak na ta porę dnia, ludzie spokojnie wracali z pracy. Jechałem spokojnym tempem, nigdzie mi się nie spieszyło. 50-60 km/h z włączonymi wszystkimi światłami w tym długie i halogeny, więc byłem bardzo widoczny. Dodatkowo motocykl wyposażony był w pusty, bardzo głośny wydech wiec kierowcy aut widzieli mnie z daleka i słyszeli. Przede mną jechały dwa, lub trzy auta w tym jedno z nich zasygnalizowało skręt w prawo i przymierzało się do tego skrętu. Auto jadące za nim wykonało gwałtowny ruch w lewo, aby nie wpaść na niego, bez włączenia kierunkowskazu i z duża szybkością. Aha, koleś coś kombinuje albo mu się spieszy, pomyślałem, trzeba na niego uważać. Kontynuowałem jazdę prosto swoim prawym pasem ruchu, a na lewym jechały inne auta. Nagle kierowca auta, co tak wcześniej wykonał dziwny manewr, kiedy byłem na równi z nim znienacka skręcił na mój pas. Natychmiast nacisnąłem na klakson aby pokazać mu że jadę, ale było już za późno. Poczułem uderzenie w lewy tylny gmol motocykla (mój motocykl wyposażony był w gmole na przedzie jak i na tyle motocykla które normalnie chronią go przed szkodą) i zacząłem tracić równowagę na motocyklu. Nie spodziewałem się że ze strony auta, które jedzie obok może mnie spotkać taka niespodzianka. Motocykl wpadł na krawężnik który wybił go do góry, wylądował na trawniku i zaczęliśmy sunąć przed siebie. Poczułem mocne uderzenie w latarnię i… Ocknąłem się kilka sekund, minut (nie pamiętam dokładnie ile czasu minęło) później leżąc 20 metrów od latarni na wznak, krzyżem z potwornym bólem. Bolało mnie wszystko. Nie mogłem ruszyć rękoma ani nogami, czułem ze mam sztywny cały lewy bok. Natychmiast wokół mnie znaleźli się ludzie którzy starali się mi pomoc w tym kierowca auta który we mnie wjechał. Był w totalnym szoku, nie mógł się ruszyć, trząsł się cały przepraszając mnie za zdarzenie. Na szczęście w grupie ludzi znalazła się kobieta, ratownik medyczny, która sprawdziła moje obrażenia i czekała ze mną na karetkę. Za chwilę nadjechała karetka i lekarze zajęli się mną. Zbadali obrażenia, zdjęli kask, założyli kołnierz i chcieli położyć na nosze, jednak okazało się ze mam złamany lewy obojczyk i leżąc na plecach z rozłożonymi rękoma nie mogą mnie wnieść do karetki. Zastosowali mocny środek znieczulający i… trach, musieli mnie na szybko troszkę złamać, aby wsadzić do karetki. Zawieźli mnie prosto do szpitala na ulicę Wołoską, a tam od razu na operację. Tego dnia, późną nocą lub już 28 maja nad ranem przeszedłem kilka operacji w tym: składanie dwóch połamanych nadgarstków z wszczepieniem płytek stabilizujących, wieloodłamowe złamanie prawej stopy ze zmiażdżonymi palcami, śródstopiem wraz z założeniem drutów na palce, oraz składanie złamanego barku lewego z obojczykiem. Zaraz po operacji odwiedził mnie w szpitalu sprawca wypadku, który jeszcze raz przepraszał mnie za zdarzenie i obiecywał pomoc w późniejszej rehabilitacji, gdyż okazjo się że jest lekarzem ortopedą. Jak się później okazało bardzo znanym lekarzem, założycielem prywatnej klinki medycznej w której pracują lekarze ortopedzi ze szpitala na Wołoskiej. Adam K. Bogaty i wpływowy człowiek. Z powodu moich złamań leżałem w szpitalu 7 dni, potem wypisali mniej do domu i kolejne 8 tygodni byłem w gipsie w domu. Tu trzeba dodać że mam 45 lat, pewien dorobek za sobą, dwoje dzieci … Mieszkam sam pod Warszawą, a rodzice mają 80 lat i zajmują się 94 letnią babcią. Po wypadku musiałem pojechać do nich i to oni, starsze osoby które mają dorosłego syna, to właśnie oni musieli zajmować się mną. Miałem obie ręce w gipsie + stopę i byłem praktycznie całkowicie zależny we wszystkim od nich. Jedzenie, picie, ubieranie się, czynności fizjologiczne. Straszne to i zarazem bardzo upokarzające. Ale wróćmy do wypadku. Pewnego dnia, będąc już w domu u rodziców po wypisie ze szpitala, odwiedził mnie policjant prowadzący sprawę, aby wziąć ode mnie zeznania jako świadka wypadku. Nawet on widząc mnie, słysząc moją wersję i wiedząc na jakiej znanej z wypadku ulicy nastąpiło zdarzenie, przychylił się do opinii ze sprawcą jest kierowca auta. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na pozytywny obrót sprawy, sprawca przyznał się na miejscu, jeszcze potwierdził to będąc u mnie w szpitalu, policja też nie ma wątpliwości, świadkowie którzy byli na miejscu zdarzenia też mówili o winie kierowcy auta. Wszystko miało się ku lepszemu. Aż do polowy sierpnia kiedy to dostałem pismo z prokuratury która umarza dochodzenie nie widząc przyczyn dla oskarżenia kierowcy auta i zamyka sprawę. Dodam jeszcze ze w dniu wypadku pracowałem ale niestety była to praca kontraktowa która wygasła 31 lipca i do tej pory jestem bez pracy. Jednego dnia, przez przypadek przewartościowało się moje życie. Straciłem pracę, zdrowie, motocykl. No i jeszcze to nieszczęśliwe umorzenie dochodzenia. W momencie kiedy dostałem to pismo z Policji, skontaktowałem się ze swoim adwokatem aby odwołał się od tej decyzji i zażądałem wyjaśnienia dlaczego policja zamyka sprawę. Otrzymałem zgodę na wgląd do akt sprawy i wtedy to zobaczyłem, że dopiero 3 miesiące po wypadku wezwano na przesłuchanie sprawcę wypadku który to Adam K. złożył totalnie nieprawdziwe, kłamliwe i dalekie od prawy zeznania. Dodatkowo „załatwił” sobie świadka który potwierdził jego wersję zdarzeń. Notabene tego samego, który w dniu wypadku zeznał ekipom policjantów zabezpieczających miejsce wypadku, iż jako naoczny świadek jadący za sprawcą, widział jak on uderza we mnie i on jest sprawcą wypadku. Czy MZ 150 pojedzie 150 km/h na przełożeniach na v-max ? Tak pojedzie 150km/h 7 18% Nie niemożliwe aby MZ 150 pojechała 150 km/h 32 82% Liczba głosów : 39 Cytuj jestem dyslektykiem to chyba mozna leczyc, wiec idz juz teraz bo moze sie okazac ze bedzie za pozno Pozdrawiam, 4est 4est Świeżak Posty: 317Dołączył(a): 1/5/2007, 19:56Lokalizacja: Wawa Prywatna wiadomość Cytuj przez zieluch » 7/11/2007, 21:38 Sądzę, że jak zjedziesz z duuuuuuużej górki to powinna pójść nawet "dwiście". Chciałbym zobaczyć twoją ETZ z obrotami 9-11tyś. Szlak by ją trafił przy 6k. Pozdrawiam i życzę miłego eksperymentowania. ►► "Nigdy nie jedź szybciej niż myślisz"™ ◄◄ (otwórz link) zieluch Świeżak Posty: 111Dołączył(a): 4/6/2007, 10:22Lokalizacja: Nisko woj. podkarpackie Prywatna wiadomość Cytuj przez leyek » 8/11/2007, 22:47 ahh ludzie...icid to nie bylo robione w garazu..tylko tam u wujka na jakis tokarkach frezarkach jakos tak.. i nie jestem z 5 klasy tylko z 3-ciej gimnazjum....pozdro..!!!! ....zyje by jezdzic, jezdze by zyc..... leyek Świeżak Posty: 4Dołączył(a): 6/11/2007, 22:01 Prywatna wiadomość Cytuj przez Kedar-88 » 9/11/2007, 02:27 leyek napisał(a):ahh ludzie...icid to nie bylo robione w garazu..tylko tam u wujka na jakis tokarkach frezarkach jakos tak.. i nie jestem z 5 klasy tylko z 3-ciej gimnazjum....pozdro..!!!! ehhhhhhh co ja tam u swojego wujka nie robiłem.......normalnie nawet raz samolot z jednym skrzydłem...baaa nawet latał a o tym traktorze bez koła to nawet nie wspomnę..... Weź człowieku się nie kompromituj...... Bandit 1200 Kedar-88 Stały bywalec Posty: 1327Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54Lokalizacja: Jaworzno Prywatna wiadomość Cytuj przez MadboY » 9/11/2007, 02:40 leyek napisał(a): (...) i nie jestem z 5 klasy tylko z 3-ciej gimnazjum.... to wiele zmienia Szkoda ze ja nie pokombinowalem z moim GSem ktory lecial tylko 180.. a to 500ccm, wiec 300 spokojnie dalby rade. Zostawialbym Hayki z tylu - szkoda tylko ze nie mam wujka z frezarka co bym mi tak odpicowal moto. Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu MadboY VIP Posty: 1277Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09Lokalizacja: Wawa Prywatna wiadomość Cytuj przez icid » 9/11/2007, 10:18 Tak i wujek na frezarkach i tokarkach dorobił ci tak zajebiste części że MZ kręci 10 tys obrotów Dzieciaku po pierwsze to tuning silników dwusówowych to moja specjalność, po drugie w motocyklu MZ który zresztą miałem kiedyś jest cała masa części które nie pozwalają mu sie rozpędzić do 10 tys obrotów jest to za ciężki cylinder który ma dodatkowo za długi skok, za ciężki i za długi korbowód mierna panewka, za słabe simeringi, za ciężki wał, za kiepski gaźnik, tłumik który z pewnością nie nadąży z tworzeniem sprzyjających zjawisk falowych które są niezbędne do wkręcenia silnika na takie obroty i do tego zbyt prymitywny gaźnik! Oczywiście można to wszystko zmienić na niefabryczne (co nie oznacza że dorobione na tokarce frezarce bo na takim silnik nie wkręci sie nawet na 5 tys) Po przerobieniu wszystkiego silnik może pojechać ok 150 ale i tak nie będzie kręcił wyższych obrotów niż fabrycznie. Więc przestań dzieciaku wypisywać bzdury bo jest na tym forum sporo ludzi którzy troche sie na tym znają!!!!! icid VIP Posty: 2798Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57Lokalizacja: Rotterdam Prywatna wiadomość Cytuj przez Kedar-88 » 9/11/2007, 15:47 eeeeee czemu może się wkręcić na 10 tys obrotów, ale na soku z gumi jagód .........nie obraź się gumisss:) Bandit 1200 Kedar-88 Stały bywalec Posty: 1327Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54Lokalizacja: Jaworzno Prywatna wiadomość Cytuj przez sepo » 9/11/2007, 15:58 Kedar-88 napisał(a):eeeeee czemu może się wkręcić na 10 tys obrotów, ale na soku z gumi jagód Albo jak się trochę "białego pyłu" do benzyny dosypie...:D sepo VIP Posty: 1587Dołączył(a): 6/11/2007, 20:06Lokalizacja: Ząbki Prywatna wiadomość Cytuj przez jasql » 9/11/2007, 18:34 leyek napisał(a):TuningSkrocilem tylni blotnik, lampe wraz z kierunkowskazami podnioslem i zalozylem blizej siedzenia, biale tarcze zegarow, neony UV z tylu.. czerwone wkladki w amortyzartorach z tylu... tuning wydechu... :I TO NIE KONIEC planowane;zrobienie "angel eye" w przedniej lampiezadupek i owiewka czacha od jakiegos scigaoponka z tylu 110mmnaklejki na bak cool...skrocenie przedniego blotnikai to nie koniec....w zimę tuning cylindra...Silnik Silnik igła.. 130km/h.. po szlifie i wymianie tłoka...reszta nomnial.. oczywiscie wszystkie czesci orginalne.. Silnik zimą bedzie poddany tuningowi...wyciagniete z niego zostanie okolo 5km wiecejNadwozie bardzo dobre..... ladny kolorek i wszystko gites :);)Zawieszenie Dla mnie okt... prowadzi sie doskonalePamiętna podróż/przygoda uuu.. ciezko o tym mowic... ale coz to najlepiej pamietam.... 100km/h przez wies i gleba... motoe wyszlo bez zadrapania.. a ja tylko lekko kolanko "sprułem" Perspektywy sprzedaz MZ....zamiana na simka sr50 (z powodow sasiadki i polizei) przykro...data zamiany 18listopad 2007 rok....Plusy i minusy pojazdu Plusy :pieknie pracujaca skrzynia biegowniewielkie spalaniedobrze sie prowadziniesamowity wyglad jak na tamte lataznakomite przyspieszenieMinusy:W tej chwili nic nie powiem negatywnie na mz Osiągnięcia *Dopracowanie sprzegła -działa idealnie!!!!Kilka metrow na tylnim kole....*Silnik lapie okolo11-12 tys na luzie....podczas jazdy na 1 i 2 spokojnie 8 tys. BEZ PIŁOWANIA!!!!!na 5 7tys rpm..... ladnie?????* 3500km przez jeden miesiac!!!(lipiec) zadnej awariiMarzę o... prawku... i moze jakims innym moto yamaha r6 ale narazie wystarcza mi 150e w wersji 150X Pozwolilem sobie wkleic Icid nie pisz glupot jest napisane, ze kreci 12k Dostaniesz w PYSK jak klikniesz. jasql Bywalec Posty: 603Dołączył(a): 8/7/2007, 20:44Lokalizacja: Londyn Prywatna wiadomość Cytuj przez Kedar-88 » 9/11/2007, 18:42 no przecież to ta jego.............zaje***** sprzęt, tuningowe kanapa, sportowa opona michelin z tyłu. Czytał ktoś "pamiętną podróż" jaka mu się wydarzyła..........ehhhhh opowieści jak z gwiezdnych wojen. Bandit 1200 Kedar-88 Stały bywalec Posty: 1327Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54Lokalizacja: Jaworzno Prywatna wiadomość Cytuj przez M. » 9/11/2007, 18:49 100km/h przez wies i gleba... motoe wyszlo bez zadrapania.. a ja tylko lekko kolanko "sprułem" ja mysle ze wystarczy to przeczytac i juz mozna sporo sie dowiedziec na temat wlasciciela. YAMAHA YZ 125 Poszukiwania znowu rozpoczete... M. Świeżak Posty: 336Dołączył(a): 6/5/2007, 16:02Lokalizacja: Warszawa Prywatna wiadomość Cytuj przez Kedar-88 » 9/11/2007, 18:49 leyek nie masz czasem jeszcze jakiejś bajki? bo spać nie moge Bandit 1200 Kedar-88 Stały bywalec Posty: 1327Dołączył(a): 21/8/2007, 04:54Lokalizacja: Jaworzno Prywatna wiadomość Cytuj przez M. » 9/11/2007, 19:02 leyek zwany bajkopisarzem. YAMAHA YZ 125 Poszukiwania znowu rozpoczete... M. Świeżak Posty: 336Dołączył(a): 6/5/2007, 16:02Lokalizacja: Warszawa Prywatna wiadomość Cytuj przez torowiec » 10/11/2007, 01:17 Hej ,no zostawcie juz go bo sie zapali ze wstydu ,ponioslo malolata torowiec Świeżak Posty: 401Dołączył(a): 16/2/2007, 10:36Lokalizacja: Gorny Slask Prywatna wiadomość Cytuj przez skwy » 10/11/2007, 13:35 Mnie się wydaje że ten gość dostał się do dokumentacji(TAJNEJ) MZ i wie co zrobić z silnikiem żeby osiągnął takie parametry. To jest po prostu DZINIJAS(GIENIJUSZ). Chciałbym żeby mi też taka dokumentacja wpadła w ręce to chińskie skutery 50ccm ganiały by po 120km/h. Kolego LEYEK czy dał byś się namówić aby zaprezentować dokładny opis wraz ze zdjęciami przeróbrk w silniku który osiąga takie duże obroty. Ciekaw jestem czy dałbyś się namówić na hamownie. Ja pokrywam koszty ty na to? skwy VIP Posty: 1540Dołączył(a): 7/10/2007, 08:21Lokalizacja: Gołdap Prywatna wiadomośćStrona WWW Cytuj przez patrykmulek » 10/11/2007, 16:13 haha skwy dzieki tobie juz leyek nigdy sie nie pojawi na forum nsr125------>dr350 motocykl-5tys zl, kask300zl,rycie banki rodzicom-12/24h,paliwo-4,50litr, wrazenia z przebytej drogi=bezcenne patrykmulek Bywalec Posty: 562Dołączył(a): 28/5/2007, 16:32Lokalizacja: Osieck Prywatna wiadomość Cytuj przez M. » 10/11/2007, 16:29 heh smiejecie sie z niego a on teraz pewnie siedzie w garazu i przerabia mztke tak zeby krecila sie do 15tys obrotow YAMAHA YZ 125 Poszukiwania znowu rozpoczete... M. Świeżak Posty: 336Dołączył(a): 6/5/2007, 16:02Lokalizacja: Warszawa Prywatna wiadomość Powrót do Motocykle Skocz do: Kto przegląda forum Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

zyje by jezdzic jezdze by zyc