Wniosek w tej sprawie należy złożyć do: Urzędu Miasta/Gminy w Poznaniu; urzędu marszałkowskiego – gdy drzewo znajduje się na terenie nieruchomości należącej do miasta na prawach powiatu, z wyjątkiem nieruchomości będących w użytkowaniu wieczystym innego podmiotu - wówczas wniosek składa się do urzędu miasta/gminy;
Jak napisać podanie do burmistrza — pdfdokumenty.pl; Wzór wniosku do burmistrza — pobierzdokument.pl; Podanie do burmistrza o dofinansowanie — AktualneWzory.pl; wzory wniosków do pobrania – Urząd Miasta i Gminy w Międzylesiu; Wzór podania do burmistrza gminy – katalogumow.pl; Jak napisać podanie do burmistrza — pdfdokumenty.pl
Wniosek o umorzenie zaległości podatkowej. Sprawdź, kiedy można starać się o umorzenie zaległości podatkowej i kto może skorzystać z tego umorzenia oraz jakie warunki należy spełnić aby urząd umorzył zaległość! Pobierz darmowy wniosek o umorzenie zaległości podatkowej w pdf i docx!
20 lipca 2017 r. weszła w życie ustawa – Prawo wodne (Pr.wod.), powtarza ona jednak rozwiązania ze starej ustawy. W nowej ustawie o postępowaniu w sprawie naruszenia stosunków wodnych mówią przepisy art. 234 ustawy (odpowiednik art. 29 starej ustawy) oraz art. 235 (odpowiednik art. 30 starej ustawy)
Pojawia się zatem pytanie, czy podobnie jak w przypadku wycinki drzewa, również chęć przycięcia drzewa należy zgłosić do właściwego organu ? Tylko w sytuacji, w której drzewo rośnie na terenie objętym opieką konserwatorską, tj. na terenie wpisanym do rejestru zabytków, potrzebne jest zezwolenie konserwatora. Wojewódzki
Według resortu środowiska pismo w tej sprawie powinno dotrzeć do urzędu gminy najpóźniej w dniu, w którym upływa termin na taką decyzję. Data stempla pocztowego nie wystarczy. Stosujemy
. Posesja w centrum Zbiczna zalewana jest przez deszczówkę od wielu lat Czytelniczka ze Zbiczna w powiecie brodnickim od lat walczy o to, aby jej posesja nie była zalewana przez wodę deszczową z kilku stron wsi. Po ostatniej ulewie ma tego dość, w związku z czym nie tylko zwróciła się ponownie o podjęcie działań w tej sprawie do Urzędu Gminy w Zbicznie, ale także opowiedziała o problemie redakcji "Gazety Pomorskiej". My zatem zapytaliśmy w urzędzie o to, kiedy gmina pomoże mieszkance. Na to pytanie uzyskaliśmy odpowiedź od Magdaleny Golubskiej, wójt gminy zalewania posesji w Zbicznie trwa od wielu lat. Wciąż nie ma pomocy i rozwiązania problemuCzytelniczka mieszkająca w centrum Zbiczna zwróciła się do nas z prośbą o interwencję, ponieważ od wielu lat prosi gminę Zbiczno o działania, dzięki którym nie zalewałoby jej posesji przez wody opadowe z trzech części Zbiczna: od strony budynku Urzędu Gminy w Zbicznie, remizy strażackiej oraz od strony tartaku. Dom Czytelniczki znajduje się w najniższym punkcie w tej części wsi, w związku z czym woda deszczowa wlewa się na jej posesję. Czytelniczka zwraca uwagę, że gdy była dzieckiem, dom w którym mieszkała był zbudowany na tej samej wysokości co droga, jednak po remontach drogi, znajduje się ona wyżej niż jej posesja. Jak nam przekazała, sprawa ciągnie się od wielu lat – problem zalewania posesji Czytelniczki pojawił się ok. 50-40 lat temu, jeszcze gdy Czytelniczka była dzieckiem. Wtedy z problemem walczyła mama Czytelniczki. Wiele lat później nasza Czytelniczka jako dorosła osoba walczyła i wciąż walczy o odwodnienie drogi, miała nawet w tej kwestii sprawę sądową z poprzednim wójtem gminy Zbiczno Wojciechem Rakowskim. Po ostatnim weekendzie, gdy zalało posesję naszej Czytelniczki i niezbędna była interwencja straży pożarnej, nie tylko napisała i przekazała w tej sprawie pismo do Urzędu Gminy Zbiczno, ale także skontaktowała się z redakcją "Pomorskiej".Woda deszczowa regularnie zalewa budynki i sprzęt Czytelniczki ze ZbicznaSpotkaliśmy się z naszą Czytelniczką kilka dni po ostatniej ulewie, która miała miejsce w piątek, 25 czerwca. Jak nam przekazała, problem zalewania jej posesji trwa od lat i od wielu lat wnioskuje do gminy o odwodnienie tego terenu. Przy drodze są studzienki, ale gdy jest ulewa, studzienki te nie nadążają z odbieraniem tylu litrów deszczówki. Wtedy woda z drogi, a dokładniej z trzech części Zbiczna (od strony budynku Urzędu Gminy w Zbicznie, remizy strażackiej oraz od strony tartaku) wylewa się na posesję Czytelniczki. Zalewane są pomieszczenia gospodarcze wraz ze sprzętem, jak kosiarki i piły, a także kanał samochodowy. Czytelniczka pokazała nam nagrania z monitoringu zamontowanego na jej budynku, na którym widać, jak podczas ostatniej ulewy zalana wodą była droga przed jej domem. Musieli interweniować strażacy, którzy wypompowali deszczówkę. Na nagraniu widać jak przejeżdżający kierowcy z dużą prędkością prowadzą samochody na zakręcie i wtedy woda pryska na posesję na sprzedaż w Brodnicy wystawione w serwisie Zobaczcie zdjęciaI runda Perfekt Smile Pucharu Polski Pitbike Off-Road w Brodnicy. Zobaczcie zdjęciaBędzie projekt na odwodnienie Zbiczna, ale termin prac nie jest znanyCzytelniczka kontaktowała się wielokrotnie z Urzędem Gminy w Zbicznie w sprawie uregulowania spływu wód Boli mnie to bardzo, że tego nie robią. Zalewa mnie od wielu lat. Naprzykrzyło mi się prosić, błagać o odwodnienie - mówi nam Czytelniczka, która walczy o pismo Czytelniczka w Urzędzie Gminy Zbiczno złożyła w poniedziałek, 28 czerwca. Prosiła w nim o podanie konkretnego terminu odprowadzenia wód opadowych z ulicy. My z Czytelniczką spotkaliśmy się we wtorek, 29 czerwca, zatem nie zdążyła otrzymać odpowiedzi z Urzędu Gminy w Zbicznie. Tego dnia odwiedziliśmy jednak urząd i zapytaliśmy wójt gminy Zbiczno o tę Jesteśmy w trakcie robienia projektu na odwodnienie wsi - przekazała nam Magdalena Golubska, wójt gminy kontynuowała wójt, inwestycja rozpocznie się, gdy znajdą się pieniądze - z dofinansowania bądź ze środków gminnych - dlatego na chwilę obecną nie jest w stanie podać terminu, w którym te prace się zdjęcia, na których widać zalewane przez deszczówkę miejsca na terenie Zbiczna:Monster Truck Show w Brodnicy. Zobaczcie zdjęcia z pokazu kaskaderskiegoTłumy na otwarciu placu rekreacyjno-sportowego na Podzamczu w Wąbrzeźnie. ZdjęciaPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
– Sąsiad podniósł teren i od tamtego momentu jesteśmy zalewani. Nie uporamy się po jednej powodzi, a za chwilę przychodzi następna. Mamy ogromne straty, nieprzespane noce i żyjemy w nerwach, a urzędy nic z tym nie robią – mówią państwo Niemyscy z ulicy Modlińskiej w Jabłonnie. Ich gehenna trwa już półtora roku i nadal nie widać końca. Państwo Niemyscy tłumaczą nam, że ich problemy zaczęły się w 2020 roku, kiedy sąsiad podniósł teren działki. – Wcześniej nasz teren i teren sąsiada były równe, co potwierdzają mapki. W najwyższym punkcie sąsiad podniósł go 1,3 metra. Pas zieleni ewidentnie jest ze spadkiem na naszą stronę, a na działce sąsiada nie ma żadnych studzienek i pochłaniaczy wody, tylko wybudowany jest olbrzymi parking. Na tak dużym parkingu woda powinna być zbierana do środka. Takich powodzi mieliśmy już kilka – wyjaśniają. Nasi rozmówcy dodają, że „woda przedostaje się i przelewa przez krawężniki, a sąsiad twierdzi, że krawężnik i betonowe palisady są zabezpieczeniem przed wodą. Tylko, że między nimi są dziury po centymetrze i woda przelewa się przez palisady, jakby leciała z kranu”. Rodzina Niemyskich mówi, że na zalaną posesję przyjeżdżała już straż pożarna, aby wypompowywać wodę. Straty finansowe związane ze zniszczeniami liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych, nawet nie mówiąc o ciągłym stresie. Mieszkańcy napisali już dziesiątki pism do Urzędu Gminy, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego oraz Starostwa Powiatowego, ale urzędy nadal nie znalazły wyjścia z tej sytuacji. – Chodzimy do urzędów, a te przyglądają się i mówią, żeby przesyłać zdjęcia i pisma, a one będą działać. To jest tragedia. My tylko chcemy, żeby sąsiad swoją wodę zatrzymywał u siebie, a nie przesyłał do nas. Przez 40 lat, dopóki nie podniesiono terenu, nie mieliśmy takiego problemu – mówią załamani państwo Niemyscy. Filmy nadesłane przez Państwa Niemyskich: Sąsiad: teren działki nie został podwyższony O komentarz w sprawie zalewania działki państwa Niemyskich zwróciliśmy się do firmy właściciela sąsiedniej posesji. – Informujemy, iż teren działki nie został podwyższony, a obniżony względem kupionej przez na licytacji komorniczej, niezagospodarowanej działki. Teren został uporządkowany, kostka została ułożona zgodnie z naturalnym uwarunkowaniem terenu umożliwiającym nam wjazd na teren z drogi krajowej (istotnie podniesionej względem działek w okolicy). Od sąsiadów oddzielają nas pasy zieleni blokujące dopływ wody na naszą działkę i odpływ na sąsiednią. Nasza działka znajduje się po środku działek z dużą różnicą poziomu terenu, a z naszej strony zrobiliśmy wszystko by wodę na działce zatrzymać – przekazuje Magdalena Grzymała-Jedynak, dyrektor zarządzający w firmie Refleks Chłodnictwo. Magdalena Grzymała-Jedynak twierdzi też, że: „Mamy nowe orynnowania, studnie odwodnieniowe zbierające wodę, zagospodarowaną zieleń itd. Sąsiad z działki nr 175 nie posiada wcale orynnowania dachu odprowadzając wody opadowe na nasz pas zieleni. Sąsiad z działki o nr 171 posiada orynnowanie odprowadzając wody opadowe ze swojego budynku rynną wzdłuż granicy działki na swój teren (nie posiada studni chłonnej), więc de facto sam się zalewa (ilości opadów z jakimi mamy ostatnio do czynienia nie jest w stanie pochłonąć ziemia na jego działce). Tutaj załączam filmik nakręcony podczas intensywnych opadów, gdzie widać rynnę po stronie sąsiada (nr 171) o której mowa powyżej, jednocześnie wyraźnie widać, iż żadna woda z naszego terenu nie spływa na jego stronę, bo zatrzymuje się na zagospodarowanym pasie zieleni. Nadmienię, iż fakt zalania działki sąsiada przez nas nigdy nie został stwierdzony (monitorujemy sytuację przy każdych większych opadach), poza indywidualną opinią sąsiada w tej sprawie. W przypadku stwierdzenia faktu zalania czy powstania szkody, drogą naturalną jest zwrócenie się do potencjalnego sprawcy tuż po zdarzeniu z materiałem dowodowym, co tutaj także nigdy nie miało miejsca”. – W ramach odpowiedzialności społecznej, jeszcze w trakcie budowy rozmawialiśmy z sąsiadem o zagospodarowaniu pasa zieleni, iż nie będzie fizycznej możliwości zalewania jego działki przez nas, jednak żadne argumenty nie zostały przyjęte. Próbowano na nas wymusić wymianę ogrodzenia wraz z podmurówką na nowe na nasz koszt i nie sadzenia przy budynku sąsiada tui (budynek z oknami na nasz teren jest tuż przy granicy działki). Przy naszym sprzeciwie na takie rozwiązanie rozpoczęła się fala skarg składanych przez sąsiada do różnych instytucji, jednak do tej pory nikt nie rozstrzygnął sporu na jego korzyść. Sprawa aktualnie toczy się przed organem Powiatowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego, dlatego też do czasu rozstrzygnięcia sprawy wysuwanie tezy o naszej odpowiedzialności za problemy retencyjne działki sąsiada jest niezasadne i szkalujące. Nasz klimat od lat się zmienia, doświadczamy coraz częściej skrajnych zjawisk pogodowych, dlatego powinniśmy mieć świadomość, że poprawa retencji jest konieczna, a rozwiązania sprzed ponad 30 lat się nie sprawdzają. Problem ten został zauważony i w takim też celu powstał program rządowy w sprawie przeciwdziałania suszy i poprawy retencji „Moja woda”, skierowany do właścicieli domów mieszkalnych. W aktualnej sytuacji na rozpowszechnianie nieprawdziwych i wprowadzających w błąd informacji na nasz temat, stawiamy stanowczy sprzeciw – dodaje. Film nadesłany przez sąsiada: Co na to Starostwo Powiatowe? Joanna Kajdanowicz, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego wyjaśnia, że rozwiązanie problemu zalewania działki państwa Niemyskich leży w kompetencjach ustawowych Urzędu Gminy. – Potwierdzam, że wskazani przez Pana wnioskodawcy w dniu r. zwrócili się do Starosty Legionowskiego z prośbą o interwencję w ich sprawie (zmiana stanu wody na gruncie skutkująca zalewaniem działki skarżących) (…). Na podstawie artykułu Kpa, na który powołali się wnioskodawcy, a także na podstawie treści pisma zostało ono uznane za skargę na organ, który nie podjął czynności w sprawie zmiany stanu wody na gruncie, skutkującej zalaniem działki wnioskujących – tłumaczy. – Zgodnie z art. 234 ust. 3 ustawy Prawo wodne, jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, to wójt jest organem właściwym do wydania decyzji nakazującej przywrócenie stanu poprzedniego. Na tej podstawie ustalono, że przedmiotowa skarga jest skargą na Wójta Gminy Jabłonna. Ponieważ organem właściwym do rozpatrzenia skargi na wójta (burmistrza lub prezydenta miasta) jest rada gminy (art. 229 pkt. 3 Kpa), skarga została wysłana zgodnie z właściwością do Rady Gminy Jabłonna w dniu r., o czym wnoszący skargę zostali zawiadomieni – dodaje Joanna Kajdanowicz. Państwo Niemyscy złożyli również do starostwa wniosek o wizję lokalną, interwencję i podjęcie decyzji w sprawie podwyższenia terenu na sąsiedniej działce, skutkującego zalewaniem ich działki. – Ponieważ organem właściwym do rozpatrzenia wniosku i podjęcia czynności w tej sprawie jest Wójt Gminy Jabłonna, wniosek został przekazany zgodnie z właściwością Wójtowi Gminy Jabłonna, o czym strony zostały zawiadomione – informuje Joanna Kajdanowicz. – Starosta Legionowski nie udzielał pozwolenia na podwyższenie terenu na terenie nieruchomości, o której mowa wyżej (…). Jednocześnie uprzejmie informuję, że stosownie do zapisów art. 84 ust. 1 pkt 1 ustawy Prawo budowlane ( Dz. U. z 2020 r., poz. 1333 ze. zm.) kontrola przestrzegania i stosowania przepisów prawa budowlanego, która obejmuje kontrolę zgodności wykonywania robót budowlanych z przepisami prawa budowlanego, należy do zadań organów nadzoru budowlanego. Na terenie powiatu legionowskiego właściwym organem w sprawie kontroli przestrzegania i stosowania przepisów prawa budowlanego jest Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego z siedzibą w Legionowie, przy ulicy gen. Władysława Sikorskiego 11 – dodaje Joanna Kajdanowicz. PINB prowadzi postępowania Informacje na temat całej sprawy przekazał nam również PINB. – Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Legionowie informuje, iż prowadzi postępowanie administracyjne związane z zalewaniem wodami opadowymi przedmiotowej nieruchomości. Wyjaśniam, iż organ nadzoru budowlanego nie posiada kompetencji by wydawać zgody na podwyższenie terenu – zatwierdzenie projektu zagospodarowania przestrzennego działki należy do właściwości organu administracji architektoniczno-budowlanej. Z uwagi na fakt, iż na działce sąsiadującej z posesją przy ul. Modlińskiej 171 nie ma wystarczających zabezpieczeń przed jej zalewaniem wodami opadowymi tut. Organ, w ramach prowadzonego postępowania administracyjnego, podejmuje odpowiednie czynności określone przepisami prawa budowlanego, celem rozwiązania istniejącego problemu – przekazała nam na początku sierpnia Monika Szczepańczyk, inspektor w PIN Legionowo. Z kolei w postanowieniu PINB z 22 lipca 2021 r. w sprawie podniesienia terenu na działce czytamy, że „w dniu r. na ww. nieruchomości dokonano kontroli, podczas której stwierdzono, że na działce zaobserwowano znaczne rozbieżności rzędnych terenu. Spadki z kostki betonowej skierowane są na teren powierzchni biologicznie czynnej. Na podstawie stanu faktycznego zachodzą uzasadnione wątpliwości, co do zagospodarowania wody opadowej na terenie własnym działki inwestora„. Dodatkowo, w trakcie doraźnej kontroli przeprowadzonej na terenie sąsiedniej nieruchomości potwierdzono fakt jej zalewania wodami opadowymi spływającymi z działki obok. – Mając na uwadze powyższe oraz fakt, że stan faktyczny działki różni się od zatwierdzonego decyzją Starosty Legionowskiego nr 565/19 z dnia r. planu zagospodarowania działki należy wyjaśnić powstałe wątpliwości, co do wykonanych robót budowlanych. Tut. Organ uznał zatem za zasadne dostarczenie odpowiednich ocen i opinii przez uprawnione osoby – informuje PINB. PINB zobowiązał właściciela działki do wykonania i dostarczenia opinii technicznej wraz z analizą istniejącego stanu faktycznego wykonanych robót budowlanych polegających na utwardzeniu gruntu kostką betonową oraz zgodności z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, przedstawienia sposobu doprowadzenia robót budowlanych do odpowiedniego stanu. Zobowiązano również właściciela do szczegółowych pomiarów rzędnych wysokościowych, uwzględniających obecne spadki działki, sporządzonych przez uprawnionego geodetę. Urząd Gminy milczy Kilka tygodni temu zapytaliśmy, jakie kroki zamierza podjąć Urząd Gminy Jabłonna w celu rozwiązania problemu Państwa Niemyskich. Od tego czasu nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi.
Naruszenie stosunków wodnych przez zarządcę drogi Na podstawie opisanego stanu faktycznego wyjaśniam, że nie powinien Pan interweniować w gminie, ale złożyć stosowną skargę na naruszenie stosunków wodnych przez zarządcę drogi – do wójta gminy. Wiem, że może się to wydawać śmieszne, ale musi Pan przejść przez tę instancję, aby dojść do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO) albo do sądu. Bez tego nic Pan nie wskóra. 20 lipca 2017 r. weszła w życie ustawa – Prawo wodne ( powtarza ona jednak rozwiązania ze starej ustawy. W nowej ustawie o postępowaniu w sprawie naruszenia stosunków wodnych mówią przepisy art. 234 ustawy (odpowiednik art. 29 starej ustawy) oraz art. 235 (odpowiednik art. 30 starej ustawy) Materialnoprawną podstawę rozpoznania i rozstrzygnięcia kontrolowanej sprawy stanowi art. 234 Prawa wodnego, w myśl którego: „1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może: 1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej, lub roztopowej ani kierunku odpływu ze źródeł – ze szkodą dla gruntów sąsiednich; 2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie. 2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich. 3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.” Naruszenie stosunków wodnych na gruncie na skutek prac przy remoncie drogi gminnej Prowadząc postępowanie administracyjne na podstawie przywołanego przepisu, należy ustalić, czy właściciel gruntu dokonał zmiany stanu wody na swoim gruncie i czy zmiany te szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie oraz czy pomiędzy zmianą stanu wody i szkodą istnieje związek przyczynowo-skutkowy. Ustalenia te nie powinny się ograniczać wyłącznie do ewentualnych zmian stosunków wodnych wprowadzonych przez skarżącego na skutek wzniesienia przedmiotowego wału, ale swym zakresem powinny objąć także wcześniejsze działania inwestycyjne gminy, polegające na „profilowaniu drogi gminnej”. W wyroku NSA z 25 lipca 2012 r., sygn. akt II OSK 799/11 (dostępnym w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych), mówi się o zaszłościach infrastrukturalnych, które wytworzyły ustabilizowany stan wód wywołany określonym zagospodarowaniem terenu – „stan podlegający ochronie przed zmianą, zgodnie z art. 29 ust. 1 – uchylony (obecnie art. 234 nowej ustawy) – to w okolicznościach rozpatrywanej sprawy stanem takim było istnienie drogi w kształcie sprzed wykonania przez Gminę robót drogowych. Należy przy tym zaznaczyć, że nawet ewentualnie legalne wykonanie robót drogowych, i to choćby nawet na podstawie ważnego pozwolenia na modernizację drogi, nie uchyla konieczności oceny, czy nie doszło w danym przypadku do wypełnienia dyspozycji art. 29 ust. 3 Po pierwsze, nie można wykluczyć, że nawet prawidłowo wydane i wykonane pozwolenie może prowadzić do skutków, o których mowa w tym przepisie. Po drugie, nie można wykluczyć, że w wyniku nieprawidłowego wykonania robót budowlanych do skutków takich dojść może (por. wyrok NSA z r., II OSK 2918/14, CBOSA)”. Należy tu także przytoczyć pogląd wyrażony w wyroku NSA z 25 lipca 2012 r., II OSK 799/11, że „przez stan wody na gruncie, o jakim mowa w art. 29 ust. 1 (obecnie uchylony), należy rozumieć zarówno naturalny stan wody na gruncie, jak i stan, który powstał w wyniku legalnego zagospodarowania terenu, np. w wyniku budowy określonego rodzaju obiektu budowlanego. Odnosząc to do przedstawionej sprawy – musi Pan złożyć oficjalną skargę na naruszenie stosunków wodnych przez gminę do wójta. Od negatywnej decyzji odwołać się należy wyżej, aż do sądu administracyjnego. Podkreślam – musi Pan rozpocząć sprawę oficjalnym wnioskiem o usunięcie skutków naruszenie stosunków wodnych na gruncie na skutek prac przy remoncie drogi. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .
pismo do gminy w sprawie zalewania posesji